W świecie Dysku u Pratchetta gargulce są żywymi istotami o zdecydowanych poglądach. Okazuje się, że u nas - na okrąglutkiej Ziemi - rynny mają coś do powiedzenia.
Rynna szczecińska jest trochę Ronem Oczywistkiem. A może po prostu chciała się przedstawić...
Szczecin, ul. Włodkowica / zdjęcie moje własne
Rynna gdańska pokazuje więcej charakteru. Najwyraźniej rynnom nie powodzi się w Polsce najlepiej, gdyż postulat jest dość rozpaczliwy:
Gdańsk, miejsce, które turyści uważają za starówkę* / zauważyła i podesłała Justyna
*kontrowersje wobec nazywania jakiejkolwiek części Gdańska "starówką" pojawiły się we wpisie o kościach Mykerinosa.
Pierwsza manifestuje swoją tożsamość, druga chyba społecznica, walczy nie w swojej sprawie.
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś!
Usuńte rynna jest rynna ;(
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga, serio :D
OdpowiedzUsuń<3
Usuń