Kolejne już - w tym miesiącu - święto okazało się być doskonałą okazją do opublikowania dwóch wspaniałych zdjęć przesłanych przez Różę na blogowego maila.
W pierwszej kolejności pragnę przedstawić Wam heliofatalistów, którzy trudną sztukę tłumaczeń opanowali do perfekcji:
Wrocław, ściana w Browarze Mieszczańskim (foto od Róży).
Drugie zdjęcie jest mocno refleksyjne, zarówno pod względem treści pisanych, jak i ukrytych w kompozycji (ten cień, ten wózek...):
Wrocław, okolice Browaru Mieszczańskiego (foto od Róży)
A teraz migiem na procesję i - jak mój kolega pasqd - wtapiajcie się w tłum udając zombie (Rob, nadal mam gdzieś w pamięci telefonu Twojego triumfalnego SMSa z pierwszego udanego udziału w procesji!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz