4 paź 2012

żal do jedzenia


Macie żal do jedzenia? Ja mam, bo uwielbiam gotować i szamać, ale osobiste skutki estetyczne takiej pasji mogą być marne. Dlatego też wszystkimi kończynami podpisuję się pod poniższym manifestem:
JEBAĆ KONFITURY, BO SĄ PYSZNE i mają dużo cukru, do diaska! Upust nienawiści dał ktoś na przystanku przy pl. Zwycięstwa w Szczecinie. Tymczasem niechcący w polemikę z konfiturowym szaleńcem weszli kościerzynianie, kwestionując zasadność żarliwej niechęci:
(Kościerzyna, okolice Rynku) Może tak być, że kanapki z konfiturami wybitnie kusiły szkolnych rzezimieszków, co owocowało częstszymi niż przewiduje ustawa bęckami dla posiadacza kanapek (w celu owych kanapek przywłaszczenia przez bęckujących, jeśli jeszcze nadążacie za wątkiem). Tym postem kontynuujemy samoistnie zawiązany wątek kulinarny na rcmm. Wcześniejsze odsłony tu oraz poniekąd tutaj, a ewentualne następne będzie można śledzić pod etykietą jedzenie.

4 komentarze:

  1. hahaha, świetny rozbiór słowa kulinarnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne, cudne!

    A własnie wywołałaś mnie do tablicy, bo mam jedno foto którym chce się podzielić :) Ale to po weekendzie, bom z dala od kompa.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Venila - ło, ależ mię zaszczyt kopnął, że taka sława mi komcia mi dała! ;)
    @Ania - jak będziesz mieć czas, to dawaj na maila ruchamciemiasto@gmail.com (albo przez Facebooka) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta est! Jebać! Podkradali mi kanapki :(

    OdpowiedzUsuń