tzn. publikuję to, co mi się ostało z nadesłanych na dysku. tym razem materiały od trzech wesołych facetów. jednego zwą GDRem i nie pierwszy ani zapewne nie ostatni raz podesłał mi to:
radosną tę obietnicę umieszczono w Podjuchach (correct me if i'm wrong) pod autostradą.
drugi gość pozostaje w sferze seksualnej za sprawą swego artystycznego pseudonimu. brzmi ów pseudonim Fallus, a jego nosiciel zapuszcza się w różne srogie miejsca, a z wycieczek tych przywiózł mi parę zdjęć:
Szczecin Gocław, ul. Światowida, Szczecin, Polska, Skup złomu...
znów Szczecin Podjuchy- lud przemówił. sama się czaiłam na tę ścianę, ale nie miałam czasu, no. ul. Granitowa, jakby kto pytał.
nowa doktryna, nowa religia, odświeżające- Rapackiego, Szczecin (tak, w nazwie pliku jest literówka, nie, nie mogłam jej poprawić przed publikacją)
przykład dzieła wielowarstwowego, zapraszam do zgłębiania. papiernia Skolwin, czyli ul. Stołczyńska.
Dąbie, Narzędziowa. wygląda na czasochłonne.
Szczecin, Nad Odrą (ulica taka).
zakazy, zakazy. Narzędziowa, Szczecin.
a tak się kończy uprawianie sztuki współczesnej w Mieście. była brama (!) z plastikowych butelek typu pet (!!), którą ktoś był podpalił (!!!) i w ramach requiem powstał mural przedstawiający pudełko zapałek. jak głosi dosmarowany komentarz- faza. park Kownasa, między Niemierzyńską a Słowackiego.
pamiętacie, że na początku noci wspomniany był trzeci facet? Piotr D.. ukradłam mu zdjęcie z proflu na fb, ale się zgodził, więc wszystko ok. zasadniczo, to nie ma nic do dodania, poza tym, że ul. Gwarna, Szczecin:
zasadnicza sentencja zwala mnie z nóg
OdpowiedzUsuń