To chyba rekord- PhunckY przysłał mi dwa maile ze zdjęciami z Olsztyna w połowie 2008 roku. O ile nie mam jakiejś ogromnej dziury w pamięci, która by połknęła fakt publikacji- z pewnością mam w pamięci dziurę, która połknęła istnienie tego materiału. Co jest grzechem o tyle, że materiał jest naprawdę bombowy! Załączam część oryginalnych opisów autora zdjęć.
"rucham miasto moje. doslownie albo deliberacja nt. meandrow zycia plciowego" - Olsztyn, centrum, ulica Mrongowiusza"
""z cyklu: narkotyki w moim miescie - jamajska milosc" - Olsztyn, na Zakladzie Fryzjerskim przy ulicy Mickiewicza"
""z cyklu: narkotyki w moim miescie - jest tanio" - Olsztyn, ulica Mickiewicza"
""Sprzedam kobiete" - kobieta znaleziona na ulicy Glowackiego" (pozwoliłam sobie poedytować fotografię w celu uwydatnienia ogłoszenia, nie wiem, czy się udało- m.z.)
"Przod: drogowskaz, tyl: kotku kocham cie wybacz" - rondo Bema; to jest zabawne zdjecie, albowiem tamten rejon Olsztyna jest dosc szemrany, a tu nagle milosc i empatia" (empatia jak empatia- co do miłości, podobno trafia nawet w największych twardzieli i buraków, więc czemu nie- m.z.)
""Urodzeni by walczyc/Urodziny Zbyszka Kowalczyka" - ulica Zolnierska" (w tym jestem ab-so-lu-tnie zakochana, interakcja jest wspaniała, uwielbiam ludzkość za to, że niektórym elementom się chce, że mają w głowie taką błyskotliwą reakcję i jej nie olewają, jak na przedostatniej focie tu.-m.z.)
Ostatnie wykurwiste :]
OdpowiedzUsuńostatnie zdecydowanie wprawia mnie w hihiotyczny nastrój, jak na nie pacze
OdpowiedzUsuńoł yes smajl jamajka przez długi czas gościł jako radosna tapeta mego telefonu .
OdpowiedzUsuńOLSZTYN K***A!