Wszystkie dzisiejsze zdjęcia pochodzą z licznych wojaży inżyniera Fallusa.
pradawne murale erotyczne w Puszczy Bukowej, c.a. 2006 r.n.e.
parkour! i zrypana ortografia przy schodach Zaciszna/Skargi w Szczecinie
Nowogard, dla odmiany, z ortografią angielską nie ma kłopotów, w dodatku projektuje własne imponujące streetartowe czcionki.
Nowogard nie lubi jednakże Tedego. Albo bardzo, bardzo lubi. Nie jestem pewna.
A poniższe zdjęcie jest taką wisienką na torcie- wychowałam się na takich ścianach, na nirvanowej mordce, na anarchiach i szubieniczkach. Wzrusza mnie to, że te wyglądają na w miarę świeże. Nie wiem, może to urok mniejszych miast, gdzie czas wolniej płynie, więc wolniej też zachodzą zmiany, a może jednak pewne zachowania i fascynacje są obowiązkowe i ponadczasowe (aha, akurat, to co było nimi przed nimi?). Tak czy inaczej, Nowogard po raz trzeci:
Punk nie umarł, dorósł i poszedł do pracy
OdpowiedzUsuń