18 mar 2012

z archiwum maila cz. I


Bez zbędnych wstępów- pierwsza partia pokrytych kurzykiem zdjęć, które nadesłaliście blogaskowi Wy, droga świadomości zbiorowa zwana Odbiorcami. Dziękuję i jak zawsze przepraszam za kieszenie miesiącami (latami!) na dysku.
Kraków, ulica niezidentyfikowana. Do zdjęcia tego sugestywnego prikazu przyznaje się tandem pt. Marta and Handzlor. edycja: HujeNaMurach donosi (donoszą?), że zdjęcie pochodzi z ul. Władysława Syrokomli.
Szczecin, Dąbie- dworzec. Foto wrzuciła na fb, a następnie- dzielnie znosząc moje gwiazdorzenie- podesłała również na maila Ania K. Tekst brzmi jak coś z "Mistrza i Małgorzaty", ale chyba nie jest, co prowadzi do refleksji- czy Woland z kolegami odwiedzili może Szczecin?
Szczecin, pl. Mickiewicza (w odróżnieniu od ul. Mickiewicza znajdujący się w innej części miasta). Nad zapewnieniem o możliwym lepszym świecie- miłość do gryzoni. Zdjęcie od Ani K.
yyy biała magia? Szczecin, Milczańska, "idąc w stronę Mieszka I po lewej przed wiaduktem". Autorem zdjęć jest blokers - szyderca mgr Notodobra.
Odpowiedź brzmi: żeby się przemieszczać. Czy coś. Pociąg relacji nieznanej, zdjęcie od Riota.
Lekko spóźniony, bo Walentynki już były, szablon z Katowic podesłany przez Montera z naPolic nie Polic, tylko Szczecina. Zauważyliście, że chuj nie jest prawdziwym ulicznym chujem, dopóki się go nie napisze przez samo H? Są pewne zasady, których trzymać się trzeba, ta jest jedną z nich. I huj.
Drugi katowicki szablon od Montera. Jako osobę kompulsywnie sprawdzającą Facebooka (też to macie? nic nowego na tablicy, pora zająć się czymś innym- wyłączyć kartę, włączyć nową, wcisnąć "f", kurwacojarobię?) intryguje mnie, czy logotyp jest częścią żabiego szablonu, a jeżeli tak, to dlaczego właściwie i czy to znaczy, że jesteśmy dobrowolnymi więźniami piegowatego chudzielca z żydowskim pochodzeniem? Czy ta żaba z szablonu ma tego świadomość i w związku z tym bardzo sarkastycznie, "with love" podsuwa mi Facebooka do kliknięcia na ścianie? Do zobaczenia na fanpejdżu.

5 komentarzy:

  1. zajebiste sukinkot

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, piękne, piękne! Czytam i z przerażeniem patrzę, ile jeszcze zostało. Na razie, nie wiedziec czemu, nr 1 to "lubię kartofle i ziemniaki", cudo :)

    Dziękuję za link, będę wracać, bo to fajne niesłychanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki! :) kartofle i ziemniaki też są u mnie w czołówce.

    OdpowiedzUsuń
  4. no bardzo się cieszę, że w końcu udało się to wrzucić na stronkę, bo zauważyłam ostatnio, że zamalowali już ten napis w dąbiu jak remontowali kładkę

    OdpowiedzUsuń
  5. "Czcij Kozła" jest z krakowskiej ulicy Władysława Syrokomli. Z resztą kilka metrów dalej temat jest niejako kontynuowany: http://imageshack.us/photo/my-images/836/zdjcie0289pk.jpg/

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń