2 lis 2014

gry miejskie // skończyło się dzieciństwo


Bawiliście się w podchody? Ja najlepiej pamiętam jedną taką zabawę, na obozie w Myśliborzu. Padła zagadka o treści: "Co to jest - pływa po stawie i kaczka?".*
Coraz rzadziej, ale - na szczęście - nadal spotykam czasami na mieście rozczulające (z perspektywy starca) ślady po czyjejś grze. Strzałki, koperty i zadania.

 Niektóre są śmieszne...

Szczecin, pl. Lotników (foto moje)

...a inne trochę ekstremalne i łobuzerskie.

Szczecin, pl. Lotników (foto moje)

I wszystko jest w porządku, dopóki nie najdzie cię refleksja, że, owszem, chcesz się bawić, ale niekoniecznie w tym towarzystwie. I wtedy coś się kończy.

Szczecin, ??? obstawiam okolice Somosierry (foto moje)


*odpowiedź brzmiała: "kaczka". Ach, być znowu młodym i mieć głupawki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz