23 gru 2009

październik 2008, Kijewo


W październiku 2008, a dzień był to ciepły, jak na jesień w Szczecinie, wywleklim się z niejakim GDR! w kierunku Kijewa. Mój telefonoaparat debiutował, zdaje się i napstrykałam masę fotek. I tu, proszę państwa, lekka zwiecha- żyję w przekonaniu, iż fot tych nigdy dotąd nie publikowałam. Jednak mogę się mylić. Tak więc- z okazji zbliżających się Świąt- być może dubel, za to obfity, pokazujący nostalgiczny, lekko fin de siecle'owy (ah, lata 90, podstawówka, grunge i wyzywanie się od downów) koloryt Prawobrzeża.
Na marginesie dodam, iż długa przerwa w publikacjach wynikła z dwóch czynników: po pierwsze, przemieszczam się na trasie dom-praca-dom, nie mijając zbyt wielu barwnych w folklor miejski murów, poza tym głównie po ciemku; po drugie, w związku z przyznaniem się przez Unkę do autorstwa żartu o milordzie, który to żart został wielokrotnie zbeszczeszczony i powielony, myślałam o pooznaczaniu zdjęć do publikacji nazwą bloga. Jako że nie znalazłam odpowiedniego narzędzia, które pooznaczałoby mi w sposób satysfakcjonujący wiele plików za jednym zamachem, aktualizuję w końcu niepodpisanymi fotami. Trudno. Już po soupach krążyły w takiej formie, tracę szansę na pławienie się w sławie i chwale, ale cóż życie nie może składać się z samych sukcesów. Po tym przydługim wstępie, zapraszam już na równie przydługą treść zasadniczą- PRZYPOMINAM, ŻE KLIKNIĘCIE W OBRAZEK=POWIĘKSZENIE. POLECAM ;]
Pod murem ciepłowni, cmentarz dla zwierząt.
Sławny w pewnych kręgach wiadukt, (niegdyś) przedmiot nieustannej walki między dzielnicami. Majowe wygrywa.
Picasso vel Parasol. Nie pojmiesz głębi przekazu. Chyba że...? Czekam na interpretacje w komentarzach.
Obraz powyższy, pełen jest silnych przeżyć wieku nastoletniego, takich jak zniechęcenie, bunt, sprzeciw, odraza, mdłości...
"Ten kto to przeczyta ma dałna". Proszę zwrócić uwagę, na strukturę dzieła. Czy zabrakło spray'u? Czy ktoś przechodził i należało przerwać akt tworzenia? Czy pointę dopisał pierwotny autor, czy może kogoś raził urwany wątek i czuł głęboką potrzebę doprowadzenia sprawy do końca?
"Pierdolonce pizdy fakju". Szacunek dla autora za skreśloną literówkę.
"Ty też". wtf?
Uwiecznianie ważnych wydarzeń w życiu dzielnicy. Tu- Edyta oblała ustny.
Osobiście zawsze ceniłam inwencję w kwestii przeklinania, na czym świat stoi.
Monarsza liczba mnoga w nieco innej odsłonie.
Dobre imię dla bohatera kreskówki. Albo komiksu. Albo opowiadania. Jakiejś historii- z chęcią poznałabym historię szczura Marka.
Można się było zorientować po ksywie...
Ok, więc samo hasło może nie jest jakieś odkrywcze ("pije by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć"), ale rysunek gołej baby mówiącej "co jest" uważam za absolutne mistrzostwo świata w kategorii "rzeczy, któe musisz zobaczyć przed śmiercią".
Pacman.
Who said only gangstas need their BLING?
Grzdyl to chuj- wiadomo. Jednakże w bonusie nie tylko domniemany portret Grzydla z profilu, ale też przecudnej urody akt pornograficzny, w sposób szczegółowy przedstawiający stosunek płciowy (proszę zwrócić uwagę, z jakim poświęceniem artysta malarz odtworzył mosznę i sutki), oraz bliżej niezidentyfikowany symbol przedstawiający- według mnie- coś pomiędzy zestawem penis+jądra (ale z brodawkami) a zestawem 2cycki+penis nie na miejscu.
Życie w komiksie.
Marcelina to pusta ściana, jest milion razy wymowniejsze od wszelkich pizd, kurew i dupodajek.
Najki rządzą. Bez dyskusji.
Na sam koniec, by przybliżyć odbiorcy, dlaczego Majowe stoi wyżej od Kijewa na drabinie ewolucji (a zatem i władzy)*, próbka wyrafinowanego poczucia humoru mieszkańców tego drugiego:
"Ej, ej, chłopaki, chodźcie! Napiszemy, że ten kozioł, to łoś, a kos, to szpak, będzie taaaaaaaaaaaaki uuuuuubaw"




*Autorka w dużej mierze żartuje, kochani kijewianie. Kijewiacy. Kijewczyni. Kijewczanowie.

7 komentarzy:

  1. "Marcelina to pusta ściana" grube!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Parasol to w tej chwili już niedziałający street artowiec. Na wlepkach, szablonach i rysunkach jak nie trudno się domyśleć umieszczał parasol. Sporo tego kiedyś było w Szczecinie.

    OdpowiedzUsuń
  3. pacman w takiej odsłonie rządzi dla mnie. nigdy nie skojarzyłbym jego szeroko otwartej paszczy w takim kontekście . . . am am am am

    OdpowiedzUsuń
  4. btw. widzialem na Youtube "PACMAN THE MOVIE", a Ty??

    OdpowiedzUsuń
  5. "Marek szczurza twarz" to był centurion rzymski w "mistrzu i małgorzacie", może to o niego chodziło. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. BLOKI mję pokonały.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały komentarz ostatniego zdjęcia. PIONA!

    OdpowiedzUsuń