Wszystkim zmęczonym życiem i pozbawionym fantazji osobom będącym w związku z kobietą, niezdecydowanym jak celebrować Dzień Kobiet, spieszę z pomocą (zaś dziewczętom zostawiam pod rozwagę).
.
![]() |
Szczecin, ul. Rodziewiczówny // foto: madam z. |
Gwoli ścisłości, chodzi bardziej o orgazm celebrowanej kobiety, niż wasz. Kolacja nie jest całkowicie wykluczona przed, po lub w trakcie (zależnie od preferencji), niemniej warto ustalić priorytety.
(Swoją drogą, co wydarzyło się z tym "L" na zdjęciu? Czyżbyśmy mieli do czynienia nie z oryginalnym tekstem, a takim dopisanym do już istniejącej litery?)
P.S.: Wiem, że zaglądają nie śledzące Facebooka, w związku z czym pozwolę sobie zapytać:
w skali od 1 do 5, gdzie 1 to tragedia, a 5 spoko - jak bardzo byście się
zmartwili, gdyby ruchanie miast przeniosło się na inny adres i
wymieszało z innymi treściami, niekoniecznie obleśnourbanistycznymi? W
skrócie, to chodzi o to, że pisać mi się chce, a wiem, że jak zacznę
żonglować kilkoma stronami, to nic z tego nie wyjdzie. Miałby więc
powstać zbiorczy blogas do tańca i do ruchańca. No i chcę wiedzieć, czy
nie uciekniecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz