jak się człowiek starzeje, to traci orientację w świecie subkultur młodzieżowych. za moich czasów skinami (niesłusznie) nazywało się młodzieńców o dość ograniczonych zasobach myślowych, za to z niewyczerpanymi pokładami agresji. ironia była im obca raczej. tymczasem, na szczecińskiej ul. Krakusa trafiłam na takie oto rękodzieło:
a co na to Antifa? Antifa paczy.
(Wyzwolenia/Rayskiego, Szczecin)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz