Jak powszechnie wiadomo, w Mysłowicach nie znają gazet. Niektórzy twierdzą nawet, że Mysłowice nie istnieją, ale jest to teza na tyle słaba, że jestem w stanie ją obalić. Otóż- byłam w Mysłowicach. Przepraszam.
Nie znają więc tam gazet, za to mają wiele różnych dziwów:
*hałdy
*łowców śmierdzieli (być może nie jedyny mysłowicki gang- pamiętajmy, że to niebezpieczna okolica)
*punków, bądź ponków, nie jestem do końca pewna, co autor miał na myśli
*oraz, moją ulubioną WESOŁĄ KOPALNIĘ
Tr?, któremu serdecznie dziękuję za fotki, twierdzi, że tylko osoba ze Szczecina może być na tyle pokręcona, żeby dostrzegać komizm w nazwie przystanku, ale to się przecież samo narzuca. Podobno nie jest to śmieszne, gdyż "Wesoła" to nazwa dzielnicy, a "kopalnia" to doprecyzowanie przystanku. No nie wiem, Łukasz.
Wesoła kupalnia rzondzi :D hehehehe
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie cos nowego :)
OdpowiedzUsuńWesola kopalnia to hit :]
Naturalna kolej rzeczy, człowiek dorasta, zmienia się światopogląd i poszczeganie rzyczywistości...staje się po prostu ponkiem.
OdpowiedzUsuńa co to to taki horyzontalny, ciemny pas na dole zdjecia "hałda"? droga ?
OdpowiedzUsuńto droga jest. I nie haldy, tylko pagorki Endoru.
OdpowiedzUsuńIlluzjo:
OdpowiedzUsuń1) tylko zdjecie autobusu jest z myslowic. nota bene, z tychow jezdzila jeszcze kiedys 'wesola petla' ;>
2) reszta zdjec jest z katowic;
3) przy napisie z punkiem masz mnie ;>
pozdrawiam,
TenBuc
loooool
OdpowiedzUsuńpoplakalem sie ze smiechu przez wesola kopalnie, glupawe zlapalem