31 paź 2008

z kamero fśrut zwierzot!


od kiedy miły pan z punktu Plus GSM dał mi za zeta telefon z aparatem, pstrykam dużo i bez sensu. ale za to nareszcie sfotografowałam to, co sobie obiecywałam sfotografować miesiące temu:
tajemnicze wyznanie
wesołego peniska
i ptaka zniesmaczonego zachowaniem znanego nam już Krzysia K.
Szczecin, ul. Jackowskiego

PS: na interpretacje tajemnego wyznania czekam w komentarzach, bo ja nie rozumiem.

11 paź 2008

Quazimodo ze Stalinem zwiedzaja miasto Poznań


Wśród gości miasta, któe się rucha, trafiają się również prawdziwe sławy. W trakcie wakacji (albo i przed) swoją pamiątkę z wycieczki do Poznania dzwonnik z Notre Dame:
powyższy manifest uważam za głos naszego pokolenia. no bo ileż, do cholery, można czekać na pieprzone fryty w kebabbudzie, kiedy noc, preria, indianie mogą zgwałcić albo obrabować?
foto: quaz (produktywny, nie ten z garbem)
miejsce: Poznań, zabijcie mnie, nie wiem gdzie, może autor w komentach poda, bo mnie się zagubił opis :(

tu świadkujemy kolejnemu artystycznemu manifestowi nazego pokolenia, tym razem jest to protest przeciwko nasilajacej się modzie na wegetarianizm. podmiot liryczny, zauwazcie, w oczach ma obłęd a z ust jego dobywa się, niczym z ust zombie rządza mózgu- rządza mięsa.
chociaż może to byc też tak zwane przysłowiowe bynajmniej "rzucanie mięse". tak czy siak, piękny ów mural obejrzeć można podobnoż gdzies w okolicach Międzynarodowych Targów w Poznaniu, hautor fotografii, sam tow. Stalin (tak, tak!) twierdzi, ze jest to seria cała i trzeba się rozglądać.
a na deser, róneiż z albumu tow. Stalina, moja ulubiona forma ulicznej sztuki:
ta głębia, ten przekaz, te emocje, które emanują z tej prostej graficznie formy, każdego muszą chwycic za serduszko.
ponownie Poznań, szczegóły nieznane.