jeśli nie zrobię tego teraz, nie zrobię tego nigdy, o czym przekonać mogą się wszyscy ci, którzy przysłali foty i nigdy nie ujrzeli ich na blogasku (sorry, mam mózg z gąbki, przypomnijcie się, fotki leżą na dysku, ale w dużej mierze nie opisane :().
skomplikowany nakaz podesłał niejaki Michaś. nakaz mieści się na ścianie sklepu Palladium przy ul. 5 lipca w Szczynie (ale czy rzeczywiście mieści? Palladium wszak w remoncie?). wobec takiego przekazu pozostaje jedynie dodać, cytując pradawną wlepkę Czarnego: "bądź posłuszny".
swoją drogą, czy wiecie, że określenie "many" jest jakoby wyjątkowo szczecińskie? konkubent, który jest poznaniakiem śmiał się z "jaki many" przez ładnych parę godzin. ja nie wiem...
EDIT OLŚNIONY: spojrzałam na tę fotę wczoraj wieczorem i olśniło mnie, że tu może nie chodzi o "uruchom percepcję, (o mój!) many", ale o "uruchom percpecję (kogo?/czego?) many".
Oj wez powrzucaj a wlasciciele potem sie upomna o prawa
OdpowiedzUsuńHehe jak byłem w Warszawie też się koleszka śmiał z "jaki many" ponadto do dziś się z tego śmieje :D
OdpowiedzUsuń